Maj
Maj obudził się bardzo leniwy,
nieśmiało
rozwieszał zapach kwiatów
na gałązkach wiśni.
Cichutko spacerował po łące
i zaglądał w oczy kaczeńcom.
Jeszcze chłodno,
ale czerwień z bielą
tańczą na powitanie dnia
przed gankiem starego domu.
Pokropiło deszczem.
A to drzewo nie śpieszy się z zielenią…
czeka na cieplejsze chwile.
J.H.
Słońce
moje słońce jest w oczach dziecka
i w kropli deszczu
i w porannej rosie
jest w wiosennej tęczy
i we łzach szczęścia
gdy budzi się świt
świergotem lasu
moje słońce to uśmiech twój
słowo miłe
dobre serce.
To ty
kiedy mnie kochasz.
J.H.