Latające Mikołaje
W Krośnie każdy w niebo zerka,
i spogląda rozmarzony
Mikołaje niczym ptaki –
lecą lecą spadochrony!
Może któryś spadnie z nieba
wprost pod nogi ładnej pannie
i o rękę ją poprosi.
Nie poprosi? O, nieładnie!
Ola i baranki
Była Ola w Siemiechowie,
widziała baranków pięć.
Pogłaskała je po głowie,
bo taką miała chęć.
Potem je karmiła trawką,
bo nie chciały same jeść?
Poszły wreszcie do zagrody,
powiedziały grzecznie: cześć!
Liczy Ola te baranki,
gdy nadchodzi nocy mrok.
One skaczą rozbawione –
Hop, hop, hop! Hop, hop, hop!
J.H.07.12.2018