Wczoraj do mnie dotarły przepiękne, kolorowe, pachnące latem i miłością, kipiące czerwienią „Makowe wiersze”. Zgrabny formacik, akurat mieści się w dłoni, jak modlitewnik na ukojenie ducha. Bogato ilustrowany, w którym fruwają najpiękniejsze wiersze o polskich polach, łąkach, kwiatach, sercach, makach… czerwonych makach, czyli o miłości i o życiu.
To Międzynarodowa Antologia Stowarzyszenia Autorów Polskich.
Redaktor wydania :Wanda Dusia Stańczak, Oficyna Wydawnicza SAP Oddział Warszawski II, Warszawa 2018.
Pragnę dodać, że jest to pokłosie międzynarodowego konkursu literackiego, w którym brałam udział i wiersze mojego autorstwa zawarte są w antologii. Jakie to wspaniałe uczucie, gdy otwieram książeczkę, a tam wiersze moich wspaniałych znajomych mi poetów , których znam osobiście albo z grup literackich na fb. Taką książkę można w mig przelecieć, jak przez cudowne, czerwone makowe polany, albo upajać się nimi wolno, też wolno. Niech odrobina ciepła i radości zawarta w wierszach ukoi jesienne dni .
Gratulacje! Warto dodać, że to kolejny tomik, ile już na półce? Pewnie kilkanaście!
Dziękuję Klarko. To prawda, już kilkanaście..sama nie wiem jak to się stało 🙂 Pozdrawiam serdecznie
Też kilka razy doświadczyłem tego uczucia. Gratulacje dołączam! 🙂
Również gratuluję! My, optymiści tak mamy 🙂