-
Kopiowanie, przetwarzanie i rozpowszechnianie materiałów zawartych na blogu: “Jeden uśmiech, jedna łza”w całości lub w części bez pisemnej zgody autorki jest zabronione i stanowi naruszenie praw autorskich. Podstawa prawna: Dz. U. 94 nr 24 poz. 83, sprost.: Dz. U. 94 nr 43 poz. 170.
Autorka wierszy i opowiadań
-
Licznik odwiedzin
- Wszystkich wizyt: 501128
- Dzisiaj wizyt: 785
Książki- moje dzieła literackie :)
Archiwa
Kategorie
Najnowsze komentarze
- Dorota o Walizka marzeń
- bogdan dmowski o Błaganie
- Janina Halagarda o Proooszę, oto kolejne Limy, kto lubi niech czyta!
- gij0e o Pada deszcz
- optymista o Proooszę, oto kolejne Limy, kto lubi niech czyta!
Meta
Galeria
Październikowe sny
Październikowe sny- październik kartki z kalendarza
Lecą sobie listeczki
jak piórka…. lekko, zwiewnie
Szepczą melodię jesieni..
Tańczą w rytm muzyki października.
Coś gra?
Może to wiatr co je niesie
coraz dalej i dalej…
A może to łza
co spada
kroplą rosy –
w mlecznej mgle uczuć
chłodnego poranka.
Spójrz!
Słońce błyszczy w koronach drzew.
A pod stopami –
tyle złota !
Rdzą czerwieni wybarwił październik
nasze życie.
Słyszysz tę muzykę?
Zatańcz , jak to piórko. Jak ten liść.
Nim spadnie
podmuch wiatru znów podrywa je w górę!
Baw się
z wiatrem .
On odkrywa cię znów i znów.
Nie poddawaj się. Tyle jeszcze
piór… i liści złotych.
Tyle jesiennych marzeń.
Janina Halagarda, 28.10.2015
Ten wpis został opublikowany w kategorii Poezja, Wiersze dla Was i oznaczony tagami jesień, październik, poezja, przyroda, wiersze, życie. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.
Nie lubię późnej jesieni. W listopadzie zazwyczaj źle się czuję, czasem nawet choruję, dopada mnie chandra, a na dodatek często przydarzają się niemiłe rzeczy… Ale Twój wiersz mnie dziś pozytywnie nastroił, mimo otrzymanych przedwczoraj smutnych wieści…
Pozdrawiam
To taka refleksja moja właściwie, a nie wiersz…
Ale miło mi, że moje słowa w jakiś sposób Ci pomogły.
Jesień ma dwa oblicza, niestety… i ta szara i ponura pewnie już do nas się zbliża.
Ja chciałabym zacząć malować. Od dawna marzę, żeby wrócić do malowania. Kiedyś szło mi to nieźle.
Nie muszę już co dzień gotować, piec, sprzatać i dania po domu ze szmatą.
Martwię się teraz o Ciebie, co to za smutne wieści i niemiłe rzeczy.
Mam nadzieję, że to nie ” koleżanki ” z pracy.
Rzeczywiście Twój wiersz ma tyle pozytywnej energii. I jesienią może być cudownie, kolorowo 🙂
Pozdrawiam 🙂
Piękny i lekki jak piórko jest Twój październikowy dzień, jak aura za oknem. Pozdrawiam.