Już upiekłam te szarlotki, te serniczki i smacznotki.
Kiełbaski , boczki ,szynki swym zapachem kuszą wszystkich…
Już rodzina zjeżdża wkoło, oj, będzie, będzie wesoło!!!!
Suknia wisi sobie w szafie, tańce ćwiczę na kanapie…
i zajadam się ciastkami, lecz tęskno mi też za Wami.
Kiedy spałam o poranku, – Gosia mi się śniła w ganku
i na spacer zapraszała, kij podróżny w dłoni miała.
Wiec z tęsknoty za spacerem… zjadłam dziś pierogi z serem.
Nie ma Ciebie, ani Gosi…więc upichcę sobie cosik.
Na czas święty i czas świecki upieczemy dwie owieczki!
Święta , święta i wesele…i Rok Nowy i spraw wiele…
Ja tak plotę trzy po trzy….Bo ja tęsknię..no- a Wy???
Janina Halagarda, 23 grudzień,Szczawnica, 2014(zdjęcie-schodzimy z góry Jarmuty)
Jak ślicznie i wierszu i na zdjęciu. Eh, co za widok!
Ja tu za Tobą tęskniłam, bo za mało piszesz ostatnio :(.
Ja też Dorotko tęskniłam, ale już staram się nadrabiać, na ile mi czas pozwoli.
Tęsknota dopada chyba każdego, kto miał w czasie świąt dom pełen ludzi, a po świętach wszyscy się rozjeżdżają i nagle robi się pusto…
Życzę Ci wszystkiego dobrego w Nowym Roku i żebyś nie musiała tęsknić.
Pozdrowionka serdeczne przesyłam 🙂