Zabawkarstwo ludowe
Raz pewien harnaś ze Stryszawy
strugał ptaszka… dla zabawy….
lecz zbaraniał
kiedy z rana
w Babią frunął całkiem żwawy…
…………………………………….
Drewniany rumak
Znany zbójnik – tak, jak umiał
strugał konia na biegunach.
W rozpędzie
rżnął wszędzie….
bo frajerki swojej nie miał
(w góralskiej gwarze- frajerka- kochanka)
J.Halagarda
😀
Dzięki za uśmiech 🙂
To nie tylko uśmiech. Czytając w jadalni, gdzie wszyscy siedzieli cichutko jedząc z nosami w książkach, albo telefonach, wybuchnąłem głośnym śmiechem. Od razu było „pokaż… pokaż”, ale co im będę wiersz pokazywał? A potem jeszcze tłumaczył? I tak nie zrozumieją 🙂
ha, ha! To w takim razie dodam jeszcze jeden 🙂
Ten pierwszy jednak fajniejszy 🙂
Heh, to już ostatni moj limeryk 🙂
Brałam udział w konkursie na limeryki, ale niestety, hi,hi…żaden z moich nie zwyciężył 🙂
tak, że nie ma co!
Ten humor nie do końca mi odpowiada..
ale innym autorom owszem, życzę powodzenia!
Ja wracam do moich wierszy 🙂
No, no – widzę, że się rozkręcasz 🙂
Chyba nie….to tylko tak- od czasu- do czasu. wolę jednak pisać cos dla dzieci.Pozdrawiam Cię i milutkiego dnia.