Zaraz w domu posprzątam, zakupy zrobię w Biedronce ,
A jak się trochę ogarnę, to może wyjrzy słońce?
I poukładam w szafie równiutko swe sukienki ,
na półkach ułożę sprawy,moje wiersze, piosenki..
Muszę zająć się życiem, bo mi cieknie przez palce
a tu jesień za płotem, a tu pusto w kobiałce
jeszcze tylko mam zajrzeć w miejsca miłe i słodkie
bo nie lubię zgryzoty starych ciotek i plotki
To nic, że ciepłe lato poszło sobie na spacer
nie wiadomo, gdzie chodzi , może błądzi i płacze…
mnie pozostał bursztynek, myśl- malutka iskierka,
i ta wspólnie szukana -w dłoń wetknięta muszelka
(zdjęcie jest moje i nawet się powiększa:)
Janina Halagarda,21 sierpień, 2014
Oj tak, jesień już bardzo, bardzo blisko 🙁
Mam nadzieję, że będzie długa i piękna:)
Jak życiowo, jak bieżąco, jak jesiennie, jak kobieco…
Dziękuję, Dorotko! Wróciłam z wakacji, a tu robota czeka!!! I nie mogę się wziąć za nią:)
chcę zjjrzeć do Was, bardzo mnie ciekawi, co u Was.
Pozdrawiam
Powrót rozpoczęłaś cudownym wierszem 🙂
Nie wiedziałam, że taki ładny:) cieszy , że podoba się innym. Dziękuję.
jeśli cieszą rzeczy małe, bardziej wielkie 🙂
Pozdrawiam Cię, nasumi
Życiem trzeba zajmować się codziennie, bo faktycznie inaczej ucieknie przez palce. 🙂
A lato dziś wróciło wraz ze słonkiem:) Pozdrawiam