Ja przemierzę na rowerze Polskę wzdłuż i wszerz.
Wskocz na rower i jedź ze mną- jeśli tylko chcesz.
Rowerowa moda-turystyczny szlak.
Wakacje z rowerem- ja jestem na tak!
Taki krótki wierszyk napisałam kiedyś i wysłałam na konkurs o rower. Ale niestety, nie trafiłam w sedno sprawy! Należało napisać w treści słowa, które reklamują pewną firmę, a nie walory zdrowotne i piękno przyrody i zachętę do uprawiania turystyki rowerowej.
A mój rower ostatnio zarastał kwiatami, dlatego znów postanowiłam wyruszyć w drogę.
Przejechałam sobie luzikiem kilkanaście km , a pod górkę- niestety- znów musiałam prowadzić mojego osiołka! To są skutki tego, że ostatnio nie jeździłam codziennie. Non -stop jestem czymś zajęta! Nie mam czasu nawet na pielęgnację mojej mizernej działeczki.
Wczoraj zajrzała do mnie sąsiadka i mówi- tak pięknie te róże kwitną u pani- mogę je zobaczyć? -Proszę!
I okazało się, że to cud, że one kwitną, bo siedzi na niej mszyca.
Dobra kobieta przyniosła preparat i spryskała mi kwiaty. Potem okazało się, że na mojej działce wśród jarzyn grasują nie tylko mrówki, ale też ślimaki!!! Nawet nie wiedziałam, że mam ich aż tyle w trawie i w warzywach. Teraz wiadomo, kto mi zjadł fasolkę i pozostawił same tylko łodyżki roślin…
Wracając do przejażdżki rowerowej- to naprawdę warto wybrać się codziennie, a w upalne dni- można wybrać odpowiednią porę- wcześnie, o poranku, albo wieczorem.
Czerwiec- to wyjątkowy miesiąc! Tyle się dzieje w przyrodzie. I te róże kwitnące w ogrodach i na dziko po brzegach, piwonie wychylające się z nad ogrodzenia domu, całe pola w makach czerwonych. U mnie już jaśminy przekwitły, ale widzę, że w innych bardziej zacienionych miejscach kwitną na całego! Co za zapach! Wszędzie pełno ziół i kwiatów.
Pszenica dumnie pokazuje swoje kłosy, a owies zadowolony potrząsa swoją wiechą! A dziś niedziela i nieco chłodniejszy dzień.
Polski z pewnością na rowerze nie przemierzę wzdłuż i wszerz, ale moją okolicę tak. I zachęcę może innych do takiej formy aktywności ruchowej.
Wakacje z rowerem
Jadę sobie na rowerze, bo tak lubię spędzać czas
Mijam rządek białych brzózek, pola, ląki, sady, las.
Tutaj pasą się baranki, krówki, owce, szczeka pies
Kwitną kwiaty, pachną zioła i cudownie w koło jest!
Na rowerze, na rowerze jadę sobie tu i tam
Na rowerze, na rowerze śpiewam sobie, z wiatrem gnam!
Kiedy wracam ścieżką polną, to naręcze zbieram ziół
Woń rozlewa się w powietrze , brzęczą pszczoły, cały rój
Kwiaty lecą za rowerem- moje myśli biegną hen!
Szczęście zrywam do koszyka, lubię rower, ja to wiem.
Na rowerze, na rowerze jadę sobie tu i tam
Na rowerze, na rowerze śpiewam sobie, z wiatrem gnam!
Janina Halagarda, 15.06.2014- obrazekz Internetu
Na moją działkę to ostatnio nie wpadam w ogóle, a jak wpadnę, to czym prędzej koszę trawę i znikam. Nawet nie wiem, co tam grasuje. Zawalona jestem robotą, poza tym pogoda pod zdechłym psem – zimno, a jak już nie leje, to przynajmniej mży. Z gardłem jakoś się uporałam, ale pogoda zniechęca nawet do wyjścia z kijkami na nordic walking. Na rowerze nie jeżdżę, rdzewieje w piwnicy – winna stłuczona niegdyś kość ogonowa, która odzywa się po każdej przejażdżce, bo nie znosi rowerowego siodełka. Szkoda.
Wkrótce urlop, mam nadzieję, że pogoda pozwoli na aktywny wypoczynek i zrobienie niezbędnych porządków na działce.
Pozdrawiam serdecznie 🙂
Czarownico z Mazur życzę Ci pięknego urlopu! tylko nie zapominaj o limerykach, moskalikach i innych fajnych wierszykach nawet podczas wolnych dni, bo dobrze piszesz:)
Ja w ramach urozmaicenia dłuższego urlopu- wzięłam sobie pracę na czas wakacji. na pewno będę o tym pisać już wkrótce! Pozdrowienia ślę.
Z taką piosenką na ustach, można przemierzyć cały świat. Dzisiaj niestety to niewykonalne, bo u nas deszczowo, a ja w deszczu nie lubię jeździć. 🙁
Pozdrawiam 🙂
Zgadzam się w całej rozciągłości. Przejażdżki rowerowe są cudne. Można podziwiać ukwiecone łąki. Nigdy nie mogę się nadziwić, jak to możliwe, żeby było tak pięknie. Właśnie kwitną maki i chabry. 🙂
Fajnie tak na rowerku… 🙂 W tym roku niestety ze względu na malutkie dziecko raczej odpuszczamy, ale w przyszłym za to, Mały w fotelik i jazda ! :))
I do tego benzyna odpada 🙂 Tanio i zdrowo 🙂
Ja niestety nie przemierzę okolicy na rowerze, bo….go po prostu nie posiadam – stare rozdaliśmy znajomym, a nowych jeszcze się nie dorobiliśmy.
Może kiedyś, gdy oboje z Brutalem będziemy na emeryturze…. 😉
Wtedy na pewno oboje będziemy razem w domu. Teraz musiałabym jeździć sama. Samemu smutno jakoś przemierzać drogi na rowerze. Trzeba by mieć kompana. Przynajmniej ja odczuwam taką potrzebę 😉
~nemezis -dwie godzinki samotności jeszcze nikomu nie zaszkodziły, a to właśnie jest relaks i luz.
Ładne masz plany i życzę, aby się spełniły. A rower jest dla wszystkich, nie tylko dla emerytów- możesz jeździć, kiedy chcesz!
Ja do pracy też zasuwam na rowerze! A nawet na pieszo. Ale moją honda też lubię jeździć -nawet sama. Pozdrawiam
na rowerze człek jest wolny… pędzi wiatr… a czy
Ktoś już przejechał trasę od Bałtyku do Tatr?
korku- ja rowerem zafascynowałam się do tego stopnia że nie mogę już połączyć go z tematyką angielską i postanowiłam wydzielić osobne miejsce w sieci na rowerowe fascynacje : http://www.cyklistka.blog.pl – może miałabyś ochotę na jakiś autorski wpis od czasu do czasu? wiersz, historię? Jeśli tak daj znać na mojego maila- ja bym była przeszczęśliwa- a to ma być miejsce dla wszystkich cyklistek- chętnie kilka współautorek-cyklistek 😉 🙂