Apetyt na babkę.
Miały nasze kuchareczki apetyt na babkę,
Włożyły fartuszki ,a na głowy czapki,
Nasypały mąki do głębokiej miski,
Aż się na półeczkach uśmiechnęły miśki!
Potem dodawały: parę jajek, masło,
Mieszały, patrzyły, aż ciasto podrosło.
Na koniec- wskoczyła babeczka do pieca,
Aby się zrumienić – to dopiero heca!
Kosztowały babkę wszystkie nasze ciocie,
Smakowały chętnie, i było sto pociech!
A „Słoneczko” dzieciom śle słodkie buziaki;
Brawo, kuchareczki! Brawo, przedszkolaki!
Janina Halagarda
Podejrzewam, że babka wyszła kuchareczkom znakomita 🙂
Przedszkolaki upiekły fantastyczną babkę, a ile zabawy miały przy tym i radości!
— babka na pewno przepyszna… radości co niemiara, oby tylko słoneczka było więcej i więcej…
–:)
Pyszna babeczka wpadła w usteczka! Gromadka zadowolona i babka już zjedzona! (http://e-galimatias.blog.pl/)
Tak, Mariko:) Proste rymy dla maluchów, a zadania wielkie! Bo z myślą o ich przyszłości i rozwoju.
I co ja mam na to powiedzieć? Że umiem piec, ale nie lubię?! 🙁
Tak właśnie jest. Piekę od wielkiego dzwonu i jak na złość jeszcze nigdy się nie zdarzyło, żeby mi nie wyszło! A tak nie lubię tego robić! Jak by ze dwa razy wyszedł zakalec, to miałabym wymówkę, żeby się za to nie zabierać… Dobrze, że przedszkolaki nadrabiają 😉
Pozdrawiam
No to przedszkolaki pobiły Parafkę – przyznam się oficjalnie – nigdy w życiu nie upiekłam żadnego ciasta, bo nie umiem tego robić 😉