Margaret – Wasted
Gdy usłyszałam tę piosenkę w radiu 'Eska”-powróciły wspomnienia sprzed lat. Przecież to moja piosenka, pomyślałam! Że ją jeszcze ktoś pamięta? Pa-pa, pabrapa papa, pabrapa pa pa pabrapa paaaa! Współczesna wersja też mi się bardzo podoba….Szkoda, że nie mam zdjęcia z tych lat…Ktoś piosenkę moją ukradł….i bezczelnie śpiewa mi:)
Piosenka o sąsiedzie- I. Santor:)
Letni wieczór w miasto opadł, wyfrunęły złote ćmy.
No i znowu tamten chłopak na balkonie vis a vis.
O tej porze staje co dzień, jakby czekał na mój znak
Co to wreszcie mnie obchodzi, więc do siebie śpiewam tak:
Ref:
Pa pa pa pa ra pa pa pa,
Pa pa ra pa pa pa,
Pa pa ra pa pa pa pa pa pa pa pa pa,
Pa pa pa pa ra pa pa pa,
Pa pa ra pa pa pa,
Pa pa ra pa pa.
Co właściwie myśleć o tym, żeby nie miał taki ktoś
Nic lepszego do roboty, tylko gapić się na złość.
To w ogóle lepsza sztuka, że takiego tylko bić,
Bo piosenkę moją ukradł i bezczelnie śpiewa mi:
Ref:
Pa pa pa pa ra pa pa pa,
Pa pa ra pa pa pa,
Pa pa ra pa pa pa pa pa pa pa pa pa,
Pa pa pa pa ra pa pa pa,
Pa pa ra pa pa pa,
Pa pa ra pa pa.
Zdenerwował mnie okropnie, to był powód ręczę wam,
Że zaczęłam śpiewać w oknie no i duet wyszedł nam.
Już plotkarki w kamienicy na mój widok kryją nos,
A dzieciaki na ulicy wyśpiewują mi na głos:
Ref:
Pa pa pa pa ra pa pa pa,
Pa pa ra pa pa pa,
Pa pa ra pa pa pa pa pa pa pa pa pa,
Pa pa pa pa ra pa pa pa,
Pa pa ra pa pa pa,
Pa pa ra pa pa.
Kiedy spotkał mnie na schodach chciałam krzyknąć: „Jak pan śmie!
Co za zwyczaj co za moda i w ogóle mówię nie!”
Lecz bezsilna jest dziewczyna gdy ktoś takie oczy ma.
To właściwie twoja wina, że śpiewamy ty i ja.
Ref:
Pa pa pa pa ra pa pa pa,
Pa pa ra pa pa pa,
Pa pa ra pa pa pa pa pa pa pa pa pa,
Pa pa pa pa ra pa pa pa,
Pa pa ra pa pa pa,
Pa pa ra pa pa.
Pa pa pa pa ra pa pa pa,
Pa pa ra pa pa pa,
Pa pa ra pa pa.
— no i ja sobie ponuciłam , bo ze śpiewaniem u mnie trochę kiepsko…. no a pro po sąsiada… no to ja mam okno wprost na jego podwórko i gdy tylko raniutko wstaje i zapalam światło w kuchni , prawie zaraz jest na porannej herbatce.. czasem to męczące, ale z drugiej strony, taki sąsiad to skarb, jak w tej piosence…. http://www.youtube.com/watch?v=5fJ79zvagRE …. 🙂
Słuchałam tej piosenki na gramofonie w domu rodzinnym, kiedy byłam mała. Oj, jak miło tu u Ciebie na blogu…No i jeszcze te klepoki też jakby mojego z dzieciństwa :), kupowane były na odpuście lub na pochodzie 3-go maja . Ech, to były czasy: kolorowe balonikami i drewnianymi zabawkami, pachnące rzeźkim powietrzem, tętniące radosnymi uśmiechami dzieci i takie…młode. Jezusicku kochany, tylko czemu to było już tak dawno temu , ech!
„Jak dobrze mieć sąsiada”, ale to czasy były, gdy ludzie się integrowali, bawili i odwiedzali:) Teraz jest fb i blogowanie- dobre!
czasami kaczko warto powspominać, nie tylko dla siebie, ale i młodym coś pokazać. To już kawal historii jest. Pozdrawiam:)
Uwielbiam Irenę Santor 🙂
Słuchamy tego samego radia 😀
Piosenka dźwięczna, wpada w ucho i fajnie przy tym papa rapa się samochodem jeździ 🙂
To o tym papa rapa to ja byłam. 😀
Parafka.
nieprzestudzony
nieprocesowanie
niepopasionemu
niepowyśmiewany
najgłuchszy