Jesienne wrzosy
Jesień rozsiadła się na brzegach lasu,
nikt jej nie prosił – znów przyszła i gości,
lasy wrześniowe zmienia barwą czasu,
poranną mgłą spada cicho, kroplą rosy.
Jesienne wrzosy na przydrożnych ścieżkach
tak ładnie zbocze kolorem ubrały,
liściaste drzewa czeszą rude włosy,
nuty nostalgii z wiatrem uleciały…
Znów na polankach i zboczach pagórków
przy leśnych dróżkach , wśród kamiennych skałek
kwitną kępami tkane wrzosowiska,
jesiennych smaków, miłością dojrzałe.
W sukniach wrzosowych paradne polany,
liliowym kolorem otulone zbocze,
nikt ich nie sadził i nie pielęgnował,
a tak zachwycają i tak cieszą oczy.
Wrzosowym wieńcem- wrześnie się panoszą,
i choć czas krótki, dzień igra barwami,
Podaruj miłość…w samotności proszą.
Nie odchodź jeszcze…zostań dłużej z nami.
JaninaHalagarda.wrzesień, 2013
Niesamowity blog! serdecznie zapraszam na http://amerykankowa.blog.onet.pl/ może Ty znasz odpowiedź na post 🙂 pozdrawiam!!
Ach, osobiście wolałabym by lato zostało z nami dłużej. 😉 Pozdrawiam i podsyłam uśmiech. 🙂
Dziękuję Julko, szczególnie za ten uśmiech:)
Pięknie napisane, podoba mi się!
Deszczem za latem płacze szare niebo
a wiatr z smutkiem pyta sie dlaczego.
W tym roku, również jak w poprzednim, jesień jest dla mnie piękna i bardzo cieszę się, że nadeszła! 🙂
Jak każda pora roku, tak i jesień ma swoje wady i zalety. A kolory jesieni są przepiękne.
Pozdrawiam 🙂
Niezwykle klimatyczny wiersz. Bardzo mi się podoba a wrzosy kocham jak i TY.
jesiennie i ciepło – piękny wiersz 🙂 przesyłam słoneczny uśmiech, mimo deszczu za oknem
A u mnie jest słonecznie. Pozdrawiam
Pięknie napisane, taką jesień to bym lubiła 🙂
Wszystkim życzę dużo słońca i wrzosowych myśli:P)
niepopluskany
nieprzepite
nieprzedawniający
niepośpieszanie