Trampolina
Roześmiana i wesoła,
co dzień wszystkie dzieci woła!
Rozkrzyczana, rozśpiewana,
skacze- od samego rana!
Trampolina! Trampolina!
Tu się można powyginać.
Hop- wysoko! Hop- do chmurek!
Dzieci tu cała gromada.
Skaczą: Wojtuś, Basia, Szymek…
Skacze z dziećmi mama, tata,
wujek, ciotka i kuzynka.
Każdy chce się wybić w górę!
Poszybować w słońce, w chmury!
To rodzinna trampolinka.
Ale kiedy lecisz w dół……
–
Trampolina fason trzyma:
Jeszcze jedną szansę masz.
Odbij się, kolejny raz!
Janina Halagarda
Wyobraź sobie, że ja też mam wiersz pod takim samym tytułem. Napisałam go latem ubiegłego roku, gdy moja wnuczka dostała trampolinę w prezencie na I Komunię Świętą. Czekam na odpowiedni moment, by wiersz ten zamieścić na blogu.
Pozdrawiam 🙂
Każdy moment jest dobry- napisz, na pewno przeczytam:) Ja piszę na bieżąco, fajnie, że masz coś w zapasiku- przydaje się, gdy brak weny- czego broń Boże Ci nie życzę. Serdeczności!
Piękne!. Pozdrawiam.
Oczy otwieram, bo chcę widzieć Ciebie
Usta by spijać słodycz Twą
Ręce by pieścić i tulić do siebie
Serce me bije czułością Naszą
I nawet kiedy wszystko przeminie
Nas już nie będzie Ciebie i mnie
Wspomnienie o Nas nigdy nie zginie
Bo kochać, znaczy na zawsze trwać
I na lżejszego ciut bloga zapraszam. mori669.blog.pl
R.h
Mori, że Rh dodaje-( czemuż to czemuż bracie wierny druhu w jednym masz boga-diabła w drugim uchu? W sercu cię miłość zraniona druzgoce, duszę masz przeto w kolorach ekranu …a te literki- to żywe sreberka! Anioł upadły- czy jest miły panu???)
To zależy- jak spojrzeć na to- który blog jest lżejszy:)
— witaj…. ja tu z wizytą pierwszy raz ….ale sobie poczytałam…. nie mam pojęcia dlaczego, ale stanęła mi przed oczami książka Marii Konopnickiej/ co słonko widziało….. taka z wierszami dla dzieci…. oj chyba się rozczuliłam…. —pozdrawiam…. będę wpadać częściej… // jeżeli mogę?//….
Witaj, Alik! Ja czasem czytuję Twoje artykuły, bo ciekawie piszesz. Zapraszam na czytanie moich wierszyków i nie tylko, czasem piszę coś prozą:)
Cieszę się, że moje wiersze przywołały miłe wspomnienia z dziecinnych lat. Świat M. Konopnickiej jest nieco inny, bo zmienia się rzeczywistość,w której żyjemy. Myślałam, że piszę o współczesnych czasach…Znam dobrze literaturę dla dzieci i młodzieży- może jakiś klimat bliski niektórych autorów jest????
Ja swoje utwory widzę nieco szerzej, np. ta trampolina dla mnie, to nie tylko miejsce do zabaw. Może to być rodzinna firma, gdzie każdy znajdzie swoją pozycję, swoją pracę, a czasem rozpocznie swoją karierę zawodową.Daje człowiekowi jakiś start, odbicie się czasem od dna, dobre odbicie,bezpieczeństwo- którego tak wszyscy oczekują…Nie traktuję tych wierszyków, jako swoistych rymowanek, szukam czasem jakiegoś większego sensu, żeby bawił on nie tylko dziecko, ale i dorosłych.Zwłaszcza druga część wiersza.Ale zawsze ciekawi mnie zdanie Odbiorców, Czytelników- bo ich opinie są dla mnie bardzo ważne. Pozdrawiam i zapraszam:)
Lubię dynamiczne wierszyki:)