Marysia i kotek
Mały kotek i Marysia , na spacerze, tuż po burzy- zabawiają się w kałuży. Koleżanko- woła kotek- Pobawimy się w podchody? Lecz Marysia pod parasol przyjaciela swego bierze: Mój koteczku, to odbicie twojej ślicznej jest urody. Tak się ładnie cieszą wodą, niby foczki w oceanie… jaka fajna to zabawa, jakie miłe to spotkanie. Woda mokra….przeźroczysta ….ciepła… letnia…bardzo czysta! Chlapie, pluska -jak smakuje? Nieco wezmę , posmakuję:) Wypróbuję, sprawdzę, zbadam co w niej tonie, a co pływa? Skąd się wzięła? Gdzie popłynie? I jak w zimie się nazywa? Nie wiesz kotku? Miau, miau, miau…. Cóż- tak bywa. A na koniec jeszcze dodam: Ta przygoda z wodą słodka połączyła w wielką przyjaźń Marysię i kotka. Janina Halagarda
Długo była cisza, a teraz proszę- co dzień czymś nowym nas zaskakujesz!
Pozdrawiam 🙂
Tak to bywa! Muszę nadrabiać, na wypadek, gdy znów nie będę mieć czasu na bloga:)Życzę Ci dobrego dnia, pozdrawiam!