Menuet deszczowy
Lubię, gdy deszcz pada cicho w ogrodzie
i szumi w gałęziach jabłoni i grusz.
Dokoła jest spokój, śpią dawno sąsiedzi,
uśpiony już deszczem ocean róż.
Swinguje muzyka, kołysze i mruczy,
wygrywa toccato w parapetu blat.
Crescendo i piano- fortissimo- piano,
i scherzo- to przecież delikatny żart!
Morfeusz menuet deszczowy dostraja,
policzył baranki i kładzie się spać.
W nastroju bemoli odpływam powoli
wraz z deszczem- on jeszcze nie przestał grać.
Janina Halagarda
Jak pięknie można pisać o deszczu. Aż dzwięczą nutki menueta. Fajny nastrojowy wiersz. 🙂
Nie wiem co to jest menuet ale wiersz jest dobrze uszyty:)
piękne , urzekające z tymi barankami 🙂
pozdrawiam !
Dziekuję.Będę Cię odwiedzać, bo nie udało mi sie dodac Twojego bloga do ulubionych. Pozdrawiam.
Menuet, to taniec