Tańcowały jaskółeczki ponad moją głową,
czirlikały- zwiastowały pogodę majową.
Czirlikały dwie jaskółki na drutach, wysoko:
„Czirli- czirli-czirli-czirli- deszcz będzie? czy słonko?”
Zatoczyły dwa kółeczka, na druty wróciły…
„czirli-czirli- czirli-czirli-„pogodę wróżyły?
Dwie jaskółki czarnookie gładzą swe pióreczka.
Powróciły tu z tęsknoty do swego gniazdeczka.
Powróciły, by czirlikać przez lato radośnie.
Dziękujemy jaskółeczki! -bez waszego czirlikania
-smutno było właśnie!
urwiskowy