Wiosenna burza.
Rozszalała się wiosenna burza.
Strzeliła kwiatami,woń cudowną dokoła rozlała.
Zatrzęsła zmysłami, rozbłysła nadzieją.
Zatraciła się w spacerach majowych,
wsłuchała w śpiewy skowronka.
Rozkołysała myśli i księżyc w jeziorze tonący.
Poruszyła serca kochanków, miłością zakwitła.
Uderzyła zapachem świeżutkiego siana…
Włożyła okulary różowe –
spogląda na świat ciepłymi barwami.
Obłąkana ze szczęścia, zakochana,
jest z nami.
Piękna jest ta Twoja wiosna. Dla mnie byłoby wystarczające, gdyby tylko…:
Włożyła okulary różowe –
spogląda na świat ciepłymi barwami.
Włożyła na mój nos, oczywiście
Pozdrawiam wiosennie
Dzięki , Czesławie. Niech tak więc będzie! Poprawiam i poprawiam, jak nikt nie krytykuje, to sama to robię…Brak krytyki, to też krytyka.Pozdrawiam