Cały sad tonie w kwiatach jabłoni,
Brzęczy i śpiewa gromada pszczela.
Słonko ukłony śle w drzew korony:
„Witajcie!- woła- stare jabłonie!”
Nim przyjdzie jesień,nim spadną deszcze,
Słodkich owoców jabłoń da jeszcze.
Pochyli swoje ciężkie konary:
„Częstuj się, proszę -jabłek bez miary!”
Na nieboskłonie słońce w ukłonie
„Dobranoc- szepcze -stare jabłonie”.
A jabłka słodkie i jabłka winne
Na stół wędrują-tam, gdzie powinny.
Zimą, gdy chłody i mróz nas spotka-
Nie ma, jak ciepła, słodka szarlotka.
Pamiętaj jednak- ten stary sad,
To ludzkie serce i pracy ślad.
Janina Halagarda
Ten wiersz napisałam jako komentarz do artykułu o tym samym tytule pana Czesława Brudka tatulowe.blog.onet.pl
Bardzo dziękuje za tak piękny wierszowany komentarz. Gdyby go uzupełnić zdjęciami starych jabłoni, to wystarczyłby za cały artykuł .
Tak jest w istocie. Stary sad to ogrom wykonywanej co roku pracy dyktowanej sercem, bo ekonomia nakazuje wycinać stare drzewa i sadzić nowe, nowoczesne, niskopienne itd. itd.
Pozdrawiam