W naszym mieście,
bez wytchnienia
pracowici rzemieślnicy
kują swe marzenia.
Jak się rzeźbi- piły dudnią,
młot uparcie stuka.
tną figury, lecą wióry,
tak powstaje sztuka.
I pięknieje nasze miasto,
chociaż jest- ubrane-
w postacie drewniane-.
niezupełnie znane.
Spaceruję sobie często
posągów aleją,
które na mnie spoglądają
i się ze mnie smieją.
W naszym mieście,
bez wytchnienia
pracowici rzemieślnicy
kują swe marzenia.
Jak się rzeźbi- piły dudnią,
młot uparcie stuka.
Tną figury, lecą wióry,
tak powstaje sztuka.
I pięknieje nasze miasto,
chociaż jest- ubrane-
w postacie drewniane-
niezupełnie znane.
Spaceruję sobie często
posągów aleją,
które na mnie spoglądają
i się ze mnie śmieją.
Janina Halagarda
O Janina Halagarda
Nauczycielka i blogerka
Autorka książek dla dzieci: "Koszyczek Mańki", Zimowe całusy",
"Malowane fraszki".
W pracy twórczej pomaga jej pies "Dżeki".
Piękny wiersz. Czekam na więcej 🙂