Mam kota w worku.
Skąd?
Kupiłam?
Ktoś mi go podarował?
Ktoś mi go podrzucił?
Kot jest.
Nawet nie wiem jaki…
Nie mam odwagi tam zajrzeć!
Myślę, że jest on
czarny,
błyszczący,
piękny,
rasowy…
Nie zajrzę do worka!
Lepiej niech będzie taki, jak ja myślę.
Może zacznie drapać
i ranić mnie…
jak zajrzę?
Może się na mnie rzuci,
jak uchylę worek?
Niech będzie taki,
jak ja myślę…
I niech tam sobie siedzi.
Nie mogę go wypuścić,
ani podrzucić komuś,
bo on jest mój.
Nie mogę go też sprzedać –
Przecież nikt nie kupi
kota w worku!
a może zacznie Ci mruczeć i się łasić i już na zawsze będzie Twoim przyjacielem?;) zajrzyj koniecznie
To raczej jest puszka Pandory…
No to niech sie dusi w tym worze. Pozdrawiam .
A, już mi trochę przeszło, dziękuję.